Ze względu na zwiększone zainteresowanie żywnością niskokaloryczną, słodziki stają się coraz bardziej popularne. Jednym z nich jest aspartam (E 951) – należący do najbardziej
kontrowersyjnych dodatków do żywności. Ciężko jest znaleźć gumę do żucia (bez dodatku cukru),
napój typu „light”, czy też tabletki musujące bez dodatku tej substancji
słodzącej.
Aspartam jest, aż 160-200
razy słodszy od sacharozy i nie ma metalicznego posmaku (jak niektóre słodziki).
Do uzyskania pożądanej słodyczy produktów należy zastosować minimalne ilości
aspartamu. Z tego względu uznawany jest za bezkaloryczny, pomimo wartości
energetycznej równej 4 kcal/g. Co więcej, aspartam utrwala i wzmacnia aromaty owocowe
(zwłaszcza cytrusowe), dlatego uznawany jest również za wzmacniacz smaku.
Sztuczne substancje
słodzące są uważane za skuteczne w walce z otyłością, nadwagą, a ich stosowanie
wspomaga leczenie cukrzycy i próchnicy zębów. Badania naukowe wykazały, że
zastąpienie zwykłego cukru aspartamem spowodowało zmniejszenie całkowitej
liczby kalorii przyjmowanych w ciągu dnia nawet o 10%. Osoby, które sięgają po żywność i napoje bez dodatku cukru
mają wrażenie, że skoro ograniczyły kaloryczność spożywanych dań to mogą
pozwolić sobie na dodatkową przekąskę lub większe porcje posiłków. Co ważne, nie jest to
jednak efekt działania słodzików, lecz brak dostatecznie silnej woli.
Aspartam podczas
trawienia rozkłada się na kwas asparaginowy, fenyloalaninę i nieznaczne ilości
metanolu. Każda z tych substancji występuje naturalnie w żywności: kwas
asparaginowy i fenyloalanina są aminokwasami (znajdują się w produktach
białkowych), a metanol występuje w owocach. Jednak w żywności związki te
występują w połączeniu z innymi substancjami, natomiast w wyniku rozkładu
aspartamu powstają ich wolne formy.
Z kwasu
asparaginowego powstaje asparaginian, który jest neuroprzekaźnikiem. Jednak zbyt wysokie stężenie neuroprzekaźników powoduje ich nadmierne pobudzenie i w rezultacie śmierć. Dlatego zwiększone spożycie aspartamu może wpływać na obumieranie komórek nerwowych.
U osób chorych na
fenyloketonurię, wysokie stężenia fenyloalaniny oraz jej metabolitów we
krwi działają toksycznie oraz mogą prowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia
mózgu. Dlatego też na każdym opakowaniu jednostkowym produktu zawierającego
aspartam musi być umieszczone ostrzeżenie: „zawiera źródło fenyloalaniny”.
Ilość metanolu
wytworzona po spożyciu produktu słodzonego aspartamem jest niewielka w
porównaniu z tym co spożywamy wraz z innymi produktami. Przykładowo, spożycie
330 ml napoju zawierającego aspartam to wytworzenie 20 mg metanolu w
organizmie, taka sama ilość soku owocowego to 40 mg. Jednak w owocach metanol występuje w
połączeniu z pektyną. Nasz organizm nie wytwarza enzymu, który umożliwiłby
odłączenie metanolu od pektyny, dlatego nawet większe ilości metanolu
występujące w owocach (w porównaniu do aspartamu) są całkowicie nieszkodliwe.
Produktem ubocznym
metabolizmu aspartamu jest dwuketopiperazyna (DKP). Jest to substancja, która
powstaje w wyniku długiego przechowywania płynnych produktów, zawierających
aspartam. Badania wskazują, że związek ten może mieć wpływ na powstawanie
nowotworów mózgu.
Niektóre badania
wykazały, że po konsumpcji aspartamu mogą wystąpić w organizmie człowieka różne
reakcje ze strony układu nerwowego, takie jak:
- bóle głowy,
- napady padaczkowe,
- upośledzenie percepcji,
- stany podniecenia,
- frustracja,
- depresja,
- ogólne zaburzenia ustroju.
- bóle głowy,
- napady padaczkowe,
- upośledzenie percepcji,
- stany podniecenia,
- frustracja,
- depresja,
- ogólne zaburzenia ustroju.
Co więcej, aspartam miałby
również powodować chorobę Parkinsona, choroby umysłowe i nowotwory mózgu. Jednak
rzetelność wielu badań budzi wiele wątpliwości. Sympatycy tego słodzika
zarzucają naukowcom postępowanie niezgodne z ogólnie przyjętą metodą naukową,
dezorientowanie społeczeństwa, wzmaganie chaosu oraz nieufności.
Europejski Urząd do
spraw Bezpieczeństwa Żywności (EFSA,
ang. European
Food Safety Authority) stwierdził, że obecne dopuszczalne dzienne spożycie
(40 mg aspartamu na 1 kg masy ciała - co odpowiada spożyciu ok. 17 puszek
napoju dietetycznego dziennie przez dorosłego człowieka o masie ciała 70 kg) jest
bezpieczne. Substancje intensywnie słodzące zostały wiele razy przebadane i nie powinniśmy mieć powodów do wątpienia w bezpieczeństwo ich stosowania i spożywania. Jednak wątpliwości, co do bezpieczeństwa aspartamu wciąż się pojawiają i narastają.
A co Wy sądzicie o aspartamie?
Nie jestem zwolennikiem, staram się raczej unikać wszystkich produktów słodzonych aspartamem i wybierać te bez. Na szczęście już coraz więcej producentów umieszcza na opakowaniach znaczki w stylu "aspartam free".
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego omijam wszystkie produkty z oznaczeniem "light" bo w większości są jeszcze bardziej szkodliwe...
OdpowiedzUsuńja na wszelki wypadek unikam. sama - jeśli juz muszę - słodzę stevią albo sukralozą.
OdpowiedzUsuńw dodatku aspartam drapie mnie w gardlo :P
niedługo na blogu pojawi się wpis o stewii :)
UsuńZ niczym nie wolno przesadzac... Mysle, ze puszka napoju dietetycznego nie zaszkodzi, ale trzeba uwazac zeby nie naduzywac produktow zawierajacych tego typu substancje.
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie wolno z niczym przesadzać ani nadużywać. Jednak niektórzy piją litrami dietetyczne napoje, ponieważ uważają, że są one najzdrowsze ;/
UsuńMi wystarczy mały cukierek wielkości Tik Taka, aby nastąpił skurcz gardła, ból głowy i wymioty. Trochę czasu mi to zajęło nim ustaliłem, że to ASPARTAM. Najgorsze, że ten syf dodają nawet do soków zagęszczonych.
OdpowiedzUsuńPewnie jesteś uczulony na aspartam, bo to nie jest normalna reakcja.
Usuń