Postanowiłam zająć
się tematem syropu glukozowo-fruktozowego, ponieważ jest on coraz częściej
stosowanym dodatkiem do produktów żywnościowych i uważany jest przez wiele osób
za zdrowszy odpowiednik cukru. Producenci reklamują swoje produkty jako zdrowe,
ponieważ pozbawione są cukru, ale często zawierają one właśnie syrop
glukozowo-fruktozowy. Co więcej, zdarza się, że produkty słodzone są zarówno
cukrem, jak i syropem, żeby było jeszcze bardziej słodko, smacznie i ...
niezdrowo. Nie dajmy się oszukiwać! Oczywiście jest wiele opinii na temat
syropu glukozowo-fruktozowego, ale warto zapoznać się z możliwymi zagrożeniami,
jakie niesie spożywanie go w nadmiernych ilościach.
Od razu chciałam zakomunikować, że ani syrop glukozowo-fruktozowy, ani cukier nie są dobrym wyborem. Oba związki w nadmiarze szkodzą, dlatego tak ważny jest zdrowy rozsądek podczas zakupów i umiar w jedzeniu.
Od razu chciałam zakomunikować, że ani syrop glukozowo-fruktozowy, ani cukier nie są dobrym wyborem. Oba związki w nadmiarze szkodzą, dlatego tak ważny jest zdrowy rozsądek podczas zakupów i umiar w jedzeniu.
Najpierw postaram się
wyjaśnić czym jest syrop glukozowo-fruktozowy (w USA HFCS – ang. High
Fructose Corn Syrup; w Unii Europejskiej GFS - ang. Glucose-Fructose
Syrup). Jak wskazuje nazwa jest mieszaniną fruktozy i glukozy, ale nie w
ilości pół na pół, tak jak w sacharozie. Do produkcji napojów używany jest
HFCS55 (pozwólcie, że będę używała skrótów), czyli 55% fruktozy i 42-45%
glukozy (jeśli 42% glukozy to pozostałe 3% stanowią wyższe sacharydy).
Natomiast do innych produktów stosuje się roztwór 42% fruktozy, 53% glukozy i
5% wyższych sacharydów (HFCS42). Roztwór fruktozy i glukozy produkowany jest ze
skrobi kukurydzianej (lub rzadziej pszenicznej – jest to zaznaczone na
etykiecie produktu). A dlaczego producenci często stosują syrop glukozowo-fruktozowy
zamiast cukru? Ponieważ łatwo się go rozcieńcza do pożądanego stężenia,
zapewnia trwalszą wilgotność i słodkość, ma niższą tendencję do krystalizacji.
W Ameryce Północnej jego cena jest niższa od sacharozy, również w Unii
Europejskiej bardziej opłaca się wytwarzać syrop niż cukier (przynajmniej
wynika tak z wielu artykułów). Wartość energetyczna cukru i syropu
glukozowo-fruktozowego jest taka sama, czyli 4 kcal/g.
Syrop
glukozowo-fruktozowy jest obecny w wielu produktach słodzonych: serkach,
jogurtach, deserach, słodyczach, napojach, sokach, płatkach, ketchupach,
dżemach. Występuje także w produktach przeznaczonych do żywienia dzieci.
Dlatego przed zakupem warto spojrzeć na skład produktu. Łatwo sprawdzić jaki
cukier prosty dominuje w syropie (będzie pierwszy w nazwie, np. jeśli więcej
jest glukozy to będzie to syrop glukozowo-fruktozowy).
Fruktoza i glukoza
kojarzą się z naturą, nie mają numeru E, dlatego nie wywołują podejrzeń u
konsumentów. Jednak doniesienia naukowców dają do myślenia. W przypadku
sporadycznego spożywania produktów słodzonych syropem
fruktozowo-glukozowym nie trzeba martwić się o swoje zdrowie. Jednak
nadmierne spożywanie takich produktów może nieść wiele możliwych zagrożeń. A
wszystko rozchodzi się o fruktozę, która jest metabolizowana bardzo szybko,
ponieważ omija pewne szlaki metaboliczne. W związku z tym wysokie spożycie
fruktozy powoduje wzmożoną syntezę triglicerydów, co z kolei wywołuje
powstawanie tkanki tłuszczowej.
A tak niedawno
fruktoza uznawana była za wspaniałe odkrycie, ponieważ ma niski indeks
glikemiczny (IG=22) i jej siła słodząca jest wyższa o 40% w porównaniu do
sacharozy (można dodawać mniejsze ilości fruktozy niż cukru). Takie cechy
sprawiły, że fruktoza stała się idealnym rozwiązaniem dla osób chorych na
cukrzycę. Jednak nikt nie wziął pod uwagę innych jej cech. O ile małe jej
ilości (np. dostarczane z owoców) wykazują korzystny efekt metaboliczny (m.
in. przywracają zdolność wątroby do regulowania produkcji glukozy w warunkach
hiperglikemii), o tyle jej nadmierne spożycie wykazuje negatywne skutki
metaboliczne.
Niektóre badania
naukowe wykazują, że częste spożywanie produktów słodzonych syropem
glukozowo-fruktozowym może:
- przyczyniać się do
występowania otyłości,
- zwiększać ryzyko
wystąpienia cukrzycy typu 2, zwiększać apetyt, prowadzić do gwałtownych zmian
poziomu insuliny oraz glukozy we krwi,
- podwyższać poziom
lipoproteiny niskiej gęstości - LDL (główny transporter cholesterolu z wątroby
do innych narządów) i triglicerydów (ich podwyższony poziom ma wpływ na
podniesienie ryzyka zawału serca czy udaru mózgu),
- wpływać na
zwiększony poziom cholesterolu i ryzyko zakrzepów,
- powodować spadek
wrażliwości organizmu na leptynę, która odgrywa ważną rolę w regulacji
pobierania pokarmu i gospodarki energetycznej organizmu,
- hamować wytwarzanie
ATP (nośnik energii chemicznej używanej w metabolizmie komórki),
- przyczyniać się do
zwiększenia możliwości wystąpienia zespołu jelita drażliwego.
To tylko garstka negatywnych
skutków jakie znalazłam w literaturze. Niektórzy naukowcy sugerują, iż
popularność teorii obarczającej syrop glukozowo-fruktozowy stale rosnącej
epidemii otyłości w USA jest przesadzona. Instytucje takie jak Amerykańskie
Stowarzyszenie Medyczne oraz Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne wydały
nawet oświadczenia, iż syrop ten nie powinien być uznawany za czynnik
propagujący rozwój otyłości w szczególny sposób. Według tych Instytucji nie ma
naukowych podstaw do stwierdzenia, iż syrop glukozowo-fruktozowy oddziałuje na
ludzki organizm w inny sposób niż sacharoza. Również producenci będą się
opierać na ich oświadczeniach, ponieważ używanie tego syropu jest dla nich
tańszym i wygodniejszym wyborem. Uważam, że bagatelizowanie możliwego wpływu
syropu na zdrowie nie jest właściwe. Na szczęście naukowcy dalej będą prowadzić
badania na tym środku słodzącym.
A co powinniśmy robić
my - konsumenci?
- jeść świeże owoce -
w takiej formie dostarczona fruktoza nie szkodzi,
- unikać żywności
wysokoprzetworzonej,
- kupować jogurt
naturalny i dodać do niego owoce niż kupować gotowy jogurt owocowy,
- pić samą wodę lub z
różnymi owocami, świeżo wyciskane soki, herbaty, a nie słodzone napoje lub
soki,
- czytać etykiety.
Jeśli chodzi o wybór
cukru czy też syropu glukozowo-fruktozowego to nie ma mniejszego zła. Jedno i
drugie nie wpłynie korzystnie na nasz organizm, dlatego jedyne co nam pozostaje
to unikać obu!
Ciekawy artykuł. Słyszałam już wcześniej o tym, że powinniśmy unikać tego syropu. Jakie było moje zdziwienie gdy chciałam kupić sok brzozowy w sklepie ze zdrową żywnością i nie dość, że był słodzony to właśnie tym zamiennikiem cukru;/
OdpowiedzUsuńBardzo interesujacy artykul.
OdpowiedzUsuńJestem zszokowana jak podstępnie w nasze życie wdzierają się szkodliwe produkty. Dla producentów najważniejsza jest kasa. Szkoda, że to co zdrowe ( tylko czy na pewno ta zdrowa żywność jest zdrowa?) jest takie drogie.
OdpowiedzUsuńCzasem coś wydaje się, że jest zdrowe, ale po przeczytaniu etykiety zmieniam zdanie. Dlatego warto czytać etykiety :)
UsuńDlaczego nikt o tym nie wspomina, że ten syrop jest modyfikowany genetycznie?
OdpowiedzUsuńSyrop glukozowo-fruktozowy jest produkowany z kukurydzy przetwarzanej na skrobię kukurydzianą, a kukurydza jest GMO, podobnie jak soja.
To temat dość kontrowersyjny. W USA ten dodatek jest produkowany z kukurydzy modyfikowanej genetycznie. A co z Polską? no właśnie... Na pewno ten temat zostanie przez nas poruszony. A w artykule starałam się odpowiedzieć na pytanie czy ten syrop jest zagrożeniem dla naszego zdrowia. Jednak pominęłam kwestię GMO, bo to temat na osobny artykuł.
UsuńWięcej ruchu i po strachu.
OdpowiedzUsuńDlaczego niby zwykły cukier jest zdrowszy?
OdpowiedzUsuńSacharoaza (zwykły cukier) = 50% glukozy + 50% fruktozy, chyba każdy to pamięta z biologii
Syrop glukozowo-fruktozowy zazwyczaj (za Wikipedia) = 55% glukozy + 42% fruktozy + 3% innych cukrów
Także wszystko co jest powyżej napisane na temat szkodliwości syropu z powodu zawartości fruktozy można śmiało powtórzyć opisując cukier. Różnica jest taka, że naszemu ogranizmowi chwilkę zajmuje rozbicie sacharozy na glukozę i fruktozę.
"Skutki uboczne" spożywania jednego i drugiego w nadmiernej ilości są zawsze takie same = tycie, zagrożenie cukrzycą itp itd.
ostatnie dwa zdania artykułu brzmią: "Jeśli chodzi o wybór cukru czy też syropu glukozowo-fruktozowego to nie ma mniejszego zła. Jedno i drugie nie wpłynie korzystnie na nasz organizm, dlatego jedyne co nam pozostaje to unikać obu!"
UsuńJeśli chodzi o obecność sacharozy (cukru) w napojach i innych produktach o kwaśnym pH to i tak po krótkim czasie nie ma w nich cukru, tylko fruktoza i glukoza (zachodzi tak zwana inwersja). Większość produktów jest sterylizowana lub pasteryzowana, a więc też zachodzi w nich inwersja sacharozy i mamy w nich glukozę i fruktozę. Ten artykuł sugeruje że cukier jest lepszy od syropu. dziwi mnie ta nagonka na syrop, czy to nie są przypadkiem działania tzw. czarnego pijaru ???? ;)
UsuńKurcze mój 2,5roczny syn wypija w nocy 1,5-2litrow napoju slodzonego tym dziadostwem... Ja słyszałam o tym wczoraj w radiu...trzeba unikać cukru czytać etykiety bo ten syrop to dopiero jest masakra. Mój mały pij różne rzeczy.Rok cyca ,potem herbaty dla dzieci,soki kompoty a teraz opadają mi ręce i kupujemy napoje...tyle pije.Cukier?Wyzarl mu zeby ... Co mu jest jeszcze nie wiadomo pije tyle co noc :-( co dawać mu pić?co jest zdrowe ?Wody nie chce.
OdpowiedzUsuńNie chce wody bo jest przyzwyczajony do słodkiego. Moje dzieci od jakiegos czasu uwielbiają wodę, ale w sumie najczęściej woda mineralna niegazowana stoi w domu. Wcześniej woleli soki i colę niestety, ale stopniowo udało się zmienić Można spróbować słodzenia stewią, to takie moje niedawne odkrycie wydaje się zdrowsze co o tym sądzicie?
UsuńDokładnie, synek przyzwyczaił się do słodkich napojów. Napoje są najgorszym produktem spośród dostępnych na rynku. Najlepszym wyborem są: woda, sok świeżo wyciskany (owocowy albo warzywny), kompot (ale z niewielką ilością cukru),rooibos, również kefir, maślanka, naturalny jogurt, mleko, koktajle owocowe, koktajle mleczno-owocowe. Warto zmniejszać stopniowo ilość cukru w diecie, zarówno w jedzeniu jak i piciu.Najlepiej jakby w nocy pił wodę, ponieważ ona najlepiej gasi pragnienie. Czy herbatki synek też pije słodzone?
UsuńWyniki badań naukowych wykazują, że słodzenie stewią czy też glikozydami stewiolowymi jest zdrowsze niż innymi substancjami słodzącymi.
Zastanawia mnie wzmożone pragnienie, ponieważ 2 litry napojów w nocy to dużo. Warto to sprawdzić.
Jolanta, masz rację. Dobrze, że uczysz dzieci picia wody. Co do stewii to również uważamy, że jest to lepszy i zdrowszy wybór. Myślę, że niedługo poruszymy ten temat na blogu :)
UsuńMój też pił w nocy Kubusia. 3 butelki x 260 ml. żeby go oduczyć, dawałam mu dużo na kolację a kubusia rozcieńczałam wodą. teraz pije pół butelki zwykłej wody z sokiem (takim domowym)a ja mogę spać spokojnie. ( zajęło mi to trzy nieprzespane noce, ale było warto:) ) Trzeba uważać bo słodkie soki są kaloryczne i dziecko przyzwyczajone do picia ich w nocy może jeść mniej w dzień, a poza tym jedzenie w nocy zaburza rytm okołodobowy i dziecko nie jest wystarczająco wypoczęte
Usuńnie chcę nikogo straszyć, ale picie wody - obojętnie gazowanej czy też bez gazu, to dopiero jest masakra, to jest woda wyjałowiona i przeważnie sztucznie nasycana minerałami... jak pić wodę to tylko naturalną kryniczną!!!
UsuńIza, ja bym na Twoim miejscu sprawdziła czy dziecko nie ma cukrzycy.
Usuń2 litry słodzonego chemicznego syfu dla człowieka to ponad pól litra czystego białego cukru. Może podaj mu cukierniczkę albo sama to spróbuj zjeść. Jeżeli tyle pije w nocy masz dodatkową informację, że to co mu dajesz jest złe. Te napoje zamiast nawadniać - odwadniają! Rzadko udzielam się na forum (ale przeczytać, że ktoś zniszczył dzieciakowi zęby - przyszłościowa wizytówka wyglądu), to chyba daje do myślenia. Co masz zrobić. Nigdy nie kupować już żadnych chemicznych soków, ba nawet czystych soków hortexu. Zaczynaj od wody źródlanej. Dziecko nie chce... spokojnie. Przetrzymasz je (pewnie czekają cię 2 tyg brewerii i ryków), a woda zacznie smakować. Kup jakiś orsalit - nawadnicz, wmuś w niego (przez tydzień) - słonawy roztwór go nawodni. Następnie jeżeli już pić coś ze smakiem. 1 limonka i kawałek cytryny na 2l wody - rozbić tłuczkiem z kilkoma liśćmi mięty i łyżką ciemnego cukru (jeżeli już trzeba) - wyjdzie ci orzeźwiający (nie kwaśny, bo limonka) napój. Opieka ortodonty i dentysty. Ograniczenie cukru i jest szanse, że twoje dziecko wróci do prawidłowego rozwoju, czyli będzie mieć niezłe zęby i nie będzie mieć tendencji do tycia. Zrób mu też badania cukrzycowe.
OdpowiedzUsuńNikt się niezastanawia nad najważniejszym, dlaczego tyle trucizn jest legalnych. Żyjemy w "Matrixie". Ludzie obudzcie się. Polecam zacząć od David Ice. Na Youtube z polskim tłumaczeniem jest dużo o tym wszystkim. Jeżeli człowiek chce się obudzić z tego syfu, wygodnego i "bezpiecznego" błotka w którym żyjemy warto zacząc już dziś. Dla dobra swojego swoich bliskich, dzieci... Nie jestem nawiedzony, wystarczy szeroko otworzyć oczy :)i nie bać się. Strach, co powiedzą inni itp.
OdpowiedzUsuńjeśli coś legalne, a niektóre badania wykazują, że jest szkodliwe to chodzi oczywiście o pieniądze. Pieniądze zawsze są na pierwszym miejscu, a ludzie gdzieś na końcu...
UsuńDemonizowanie syropu G-F ma ujemne skutki dla zdrowia ogółu? Dlaczego? Dlatego, że spora część aktywności konsumentów przerzucona zostaje na kontrolowanie, aby tego syropu nie było w składzie, przez co czują się oni lepiej gdy go nie znajdą a czujność ich zostaje uśpiona. W rzeczywistości zabójcą jest nadmierne spożycie CUKRÓW ! Jakichkolwiek ! Owszem napisałaś to pod koniec, jednak wymowa całego artykułu jest inna. Najgorsze jest to, że niektórzy czują się niesamowicie zdrowi, pijąc dziennie 2-3 szklanki soku owocowego 100%. Wlewając w siebie sam erzac w takich ilościach i prowadząc przy tym miejski tryb życia (praca siedząca przez większość część dnia), skazują się na mnóstwo chorób, zwyczajnie przez nadmierne spożycie CUKRU, nie ważne czy naturalnego czy przetworzonego. Wszystkie negatywne skutki nadmiernego spożycia syropu G-F, które wymieniłaś są udziałem również sacharozy. Dlatego artykuł i Twoje rozważania są summa summarrum szkodliwe, bo mieszają ludziom w głowach , odwracając uwagę od cukrów jako grupy, których spożycie powinno być sumiennie kontrolowane, a skupiając się jedynie na syropie G-F (ostatnie zdanie to z mało - przeciętny czytelnik przyswoił masę "mądrości" już podczas czytania artykułu i ciężko teraz dotrzeć do niego z prawdą).
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestie, a o cukrze również napisałam w osobnym wpisie. Postaram się zmodyfikować wpis, żeby przekaz był jaśniejszy i bardziej trafny. Dziękuję i pozdrawiam!
Usuń