Sól zapracowała sobie
na przydomek białej śmierci. Dlaczego? Przez to, że jej nadużywamy, co skutkuje
ryzykiem niebezpiecznych chorób. Jednak jest to nasza wina, a nie soli.
Gdybyśmy jej używali z rozsądkiem to nie byłoby żadnego problemu.
Na początku
chciałabym przypomnieć o tym, że sól jest
potrzebna do życia. Spożywając ją dostarczamy organizmowi sód oraz chlor, które są niezbędne do
prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zapewniają równowagę płynów w ustroju,
warunkują odpowiednią gospodarkę wodno-elektrolitową oraz pełnią także inne
funkcje metaboliczne. Co ważne, dodatek soli w potrawie decyduje o jego
akceptowalności konsumenckiej. W przemyśle spożywczym i gastronomii pełni
szereg funkcji technologicznych, a także ogranicza rozwój niepożądanej
mikroflory w wielu produktach spożywczych.
Badania Instytutu
Żywności i Żywienia wykazują, że w Polsce spożycie
soli ogółem na osobę około trzykrotnie przekracza zalecenia (spożywamy jej około12-15 gramów dziennie).
Sód do organizmu dostarczany jest z trzech źródeł:
Sód do organizmu dostarczany jest z trzech źródeł:
- jako naturalny
składnik żywności,
- jako dodatek do
żywności podczas przemysłowego przetwarzania,
- oraz dodatek przy
przygotowywaniu posiłków.
W naszym kraju
największy udział w spożyciu sodu ogółem ma sól dodawana do
potraw (gotowanie
zup, ziemniaków, kaszy) oraz dosalanie przy stole (45-60%). W produktach spożywczych, aktualnie dostępnych na polskim rynku, zawartość soli jest bardzo zróżnicowana. Wysoką zawartością soli charakteryzują się: wędliny, sery dojrzewające, produkty wędzone, konserwy, oliwki konserwowe marynowane, przekąski. Na tej liście mogłoby znaleźć się również pieczywo, ponieważ Polacy dużo go spożywają. Przeważająca część pieczywa zawiera znaczne ilości soli, np. bułki pszenne, bagietki zawierają jej 1,4-1,8%. Wyroby piekarnicze o stosunkowo niskiej zawartości soli to
bułki drożdżowe, chałki, chleb żytni razowy na miodzie, chleb żytni
wileński. Na uwagę zasługują także śniadaniowe produkty jak: płatki żytnie, płatki pszenne, płatki kukurydziane zwykłe jak i smakowe. W tych produktach zawartość soli waha się od około 1,6% do 3%.
Nadmiar soli w diecie jest czynnikiem ryzyka:
·
nadciśnienia
tętniczego (dotyczy około 9 mln osób w Polsce) i jego powikłań (udar mózgu,
zawał serca, niewydolność serca i choroby serca i naczyń),
·
osteoporozy,
·
sprzyja powstawaniu kamieni nerkowych,
·
gorszego
funkcjonowania płuc u chorych z zapaleniem oskrzeli i z astmą,
·
nadwagi i otyłości,
·
niektórych chorób nowotworowych: nowotworu żołądka.
Ograniczenie spożycia
soli jest najlepszą profilaktyką, ponieważ wyżej wymienione choroby są przyczyną
umieralności osób starszych powyżej 60. roku życia i drugą co do ważności u osób
młodszych w wieku 15-59 lat. Dodatkowo koszty leczenia tych chorób są ogromne.
Zalecenia
Spożywaj nie więcej niż 5 g
soli dziennie, co równa się 2
g sodu. 5 g (w przybliżeniu płaska łyżeczka do herbaty) obejmuje sól pochodzącą
ze wszystkich źródeł: zawartą w produktach rynkowych i sól dodaną do potraw
(tzw. dosalanie). Wydaje się mało, ale zaraz się dowiesz co robić, żeby nie przekraczać tej ilości.
Jak w prosty sposób ograniczyć
ilość soli w diecie?
·
usuń
solniczkę ze stołu, na rzecz pieprzniczek i pojemników na przyprawy ziołowe, a dostępne
solniczki powinny mieć małą ilość otworów,
·
zmniejsz
ilość soli używanej do przygotowywania i gotowania potraw,
·
dodawaj
ją pod koniec gotowania,
·
stosuj
inne przyprawy zamiast soli, np. zioła świeże i suszone,
·
możesz
używać soli sodowo-potasowej, która zawiera mniej sodu,
· wybieraj
produkty świeże zamiast przetworzonych (np. 100 g groszku świeżego zawiera
0,005 g soli, a konserwowy 0,45),
·
czytaj
informacje na etykietach – wybieraj
produkty o niższej zawartości soli,
·
w miarę
możliwości zastąp wędliny mięsem przygotowanym w domu,
· warzywa, w tym surówki i sałatki oraz dodatki do posiłków jak np. pomidory, ogórki
oraz jajka powinny być podawane bez soli, a z dodatkiem
przypraw ziołowych,
·
produkty,
które zawierają duże ilości sodu/soli (np. wędzone, w puszkach, pikle,
koncentraty,
gotowe dania w proszku) powinny być spożywane rzadko i w małych
ilościach.
A co można stosować zamiast soli?
·
nieoczyszczoną sól morską – zawiera mnóstwo
minerałów oraz pierwiastków śladowych, które mogą zniwelować potencjalnie
szkodliwe działanie soli (ale nadal to sól i należy ją stosować z umiarem),
·
sól niskosodową, wysokopotasową – głównym
składnikiem jest chlorek potasu, a nie sodu,
·
suszone zioła, warzywa,
·
świeże zioła,
·
najbardziej przydatne do zastępowania soli są : czosnek, szafran,
kminek, jałowiec, anyż, papryka, ziele angielskie, a także cynamon, goździki.
Nie musisz rezygnować całkowicie z soli, wystarczy rozsądek! I w takiej sytuacji nie będziesz musiał/a się przejmować groźnym przydomkiem soli :)
Bardzo przydatny post:) Ja kiedyś kupowałam Salvitę zamiast soli, która ma 35% mniej sodu, a nie różniła się w smaku od normalnej soli. Muszę do niej wrócić:) Warzyw i jajek nie solę już od dawna, ale nie wyobrażam sobie nie posolić wody do gotowania ziemniaków, ryżu, makaronu, kaszy... No i do większości potraw jednak też trzeba trochę dodać, mimo używania ziół... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń