Sezon na szczypiorek? Tak! U mnie właśnie się rozpoczął sezon na domowy szczypiorek. Mimo, że jest on dostępny w Polsce przez cały rok, to ten, który kupujemy od późnej jesieni do wczesnej wiosny zawiera azotany - o czym możecie przeczytać w artykule Kamili na temat nowalijek (znajdziecie go tutaj). Dlatego, żebyśmy mieli pewność w jaki sposób jest on uprawiany, najlepiej wyhodować go samemu ;-) Opcje są dwie - doniczka i parapet lub ogródek. Przy czym, jeśli zdecydujecie się na ogródek ważne, żeby nie był on zlokalizowany blisko ruchliwej drogi.
Co takiego ma w sobie szczypiorek? Zdecydowanie charakterystyczny, aromatyczny, ostry i przyjemny (dla każdego?) smak, ale przede wszystkim zawartość składników odżywczych oraz właściwości zdrowotne.
Należy on do rodziny czosnkowatych, dlatego działa antybakteryjnie i pomaga w przeziębieniach. Dodatkowo pobudza apetyt i ułatwia trawienie. Jest źródłem witaminy C, kwasu foliowego, witaminy B1 i B2, beta-karotenu, potasu, sodu, fosforu, magnezu, siarki i chloru.
Poniżej przedstawiam propozycję zastosowania - dodatek do kanapek. Gruboziarniste pieczywo, cienka warstwa masła, jajko ugotowane na twardo i szczypiorek. Ze względu na smak szczypiorku można (a nawet trzeba!) zrezygnować z soli. Polecam!
Uwielbiam szczypiorek:) Właśnie myślałam żeby kupić nasionka i zasadzić:) Przy okazji, piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam, oprócz korzyści opisanych w poście jest jeszcze jedna - zawsze pod ręką :-)
OdpowiedzUsuń