Cichy zabójca,
trucizna, niebezpieczeństwo, zagrożenie - takie oto hasła towarzyszą olejowi
palmowemu. Dlaczego ten olej jest aż tak kontrowersyjny? Ze względu na
bliskie powiązania z nielegalnym wycinaniem drzew lasu deszczowego i związanymi
z tym konsekwencjami (m. in. zabieraniem domu wielu zwierzętom). Uważa się, że
to właśnie ekspansja palmy olejowej jest główną przyczyną wylesiania w Malezji
i Indonezji.
Zanim przejdę dalej zacznę od omówienia
właściwości oleju palmowego. Z palmy oleistej (olejowca gwinejskiego) można
uzyskać dwa rodzaje oleju, które różnią się składem chemicznym i
właściwościami: olej z nasion (ziarna, pestek) oraz z
owocni (miąższu).
Tłuszcz tłoczony z owocni (Palm Oil) ma ciemnożółtą lub pomarańczową barwę, swoisty zapach
przypominający fiołki, delikatny smak i konsystencję masła.
Czerwono-pomarańczowa barwa jest rezultatem wysokiej zawartości karotenoidów
oraz chlorofili. Ponadto surowy olej palmowy jest bogatym źródłem witaminy E,
steroli, skwalenu oraz koenzymu Q, a także
witaminy K.Występowanie naturalnych antyoksydantów w tym oleju wydłuża nie
tylko jego okres przydatności, jak też wyrobów produkowanych z jego
zastosowaniem. Olej palmowy z owocni znajduje również zastosowanie w kosmetyce,
zwłaszcza w kremach przeciwdziałających procesom starzenia się skóry pod
wpływem nadmiernego wystawienia jej na działanie promieni słonecznych.
Tłuszcz z pestek palmowych (Palm Nut
Oil) otrzymywany jest w wyniku tłoczenia,
wcześniej wysuszonego oraz zmielonego twardego ziarna, oddzielonego od
tłuszczowej owocni. Ze zmielonych i podgrzanych nasion wyciska się tłuszcz,
który jest biały lub lekko żółtawy, bardzo podobny do tłuszczu kokosowego, o
temperaturze topnienia 26-30°C. Olej z ziarna produkowany jest na znacznie
mniejszą skalę. Świeży tłuszcz jest stosowany jako
jadalny, dodawany też jako składnik do wyrobów czekoladopodobnych. Można z niego również
otrzymywać białe, twarde mydło. Olej palmowy bywa wykorzystywany też jako
olejek do ciała i do masażu oraz jako dodatek do kosmetyków. Nasiona
zawierają także spore ilości białka (26%) i
stanowią podstawowy produkt żywnościowy ludności zamieszkującej strefę
tropikalną.
Ponadto wytłoki zyskiwane po
wytłoczeniu oleju stanowią cenną paszę dla zwierząt.
www.agricorner.com |
Olej palmowy jest naturalnie półstały i
nie ma potrzeby poddawania go procesowi uwodornienia, żeby otrzymać go w
postaci stałej. Olej palmowy zawiera ok. 50%
kwasów tłuszczowych nasyconych, 39% jednonienasyconych (oleinowego) i ok. 10% z
dwoma nienasyconymi wiązaniami n-6 (linolowego) i 0,3% z trzema nienasyconymi
wiązaniami n-3 (linolenowego). W przemyśle spożywczym używany jest
olej palmowy rafinowany i jego frakcje. W procesie rafinacji usuwane są
karotenoidy, natomiast zawartość pozostałych antyoksydantów zdecydowanie
maleje. Rafinowane produkty można podzielić na dwie grupy: płynne (oleiny) i
stałe (stearyny). Olej palmowy, oleiny palmowe, frakcje oleju palmowego,
stearyny znalazły wiele zastosowań w produkcji żywności.
Olej palmowy stał się nieodłącznym
składnikiem naszej diety, występując praktycznie wszędzie. Ponadto nie jest
łatwo zlokalizować go w produktach spożywczych. Może się ukrywać pod nazwą
"olej roślinny". Rzadko kiedy na etykiecie napisane jest konkretnie
"olej palmowy" - czyżby producenci obawiali się reakcji konsumentów?
W żywności olej palmowy można znaleźć także pod postacią dodatków spożywczych,
np. w emulgatorze E 471, często stosowany jest do produkcji margaryn,
a także w oleinie i stearynie palmowej.
Olej palmowy towarzyszy nam także
na co dzień w łazience jako bazowy składnik szamponów, mydeł, płynów do
kąpieli, kremów i odżywek (nic dziwnego - posiada niesamowite właściwości).
http://mapya.wordpress.com/2012/11/03/palm-nut-soup-ab%C9%9Bnkwan/ |
Mimo wysokiej zawartości nasyconych
kwasów tłuszczowych (ok. 50%) olej palmowy nie wpływa
na pogorszenie wskaźników lipidowych krwi, a tym samym nie zwiększa
prawdopodobieństwa chorób układu krążenia. Jego wpływ na poziom cholesterolu we
krwi, w porównaniu z innymi olejami, jest niewielki. Poszperałam w różnych
wynikach badaniach i wszystkie potwierdzały korzystny wpływ oleju palmowego na
wskaźniki lipidowe krwi. Grupa naukowców z Chin przeprowadziła badania, które
miały na celu porównanie wpływu oleju palmowego, oleju sojowego, oleju z
orzechów arachidowych oraz smalcu na poziom cholesterolu we krwi. Wykazali, że
olej palmowy wpływa na obniżanie całkowitego cholesterolu i frakcji
cholesterolu LDL, a także na zwiększenie poziomu frakcji cholesterolu HDL.
Natomiast olej sojowy i olej z orzechów arachidowych nie miał wpływu na
poziom cholesterolu we krwi. Z kolei, australijscy naukowcy
wykazali, że olej palmowy i oliwa z oliwek mają taki sam wpływ na poziom
poszczególnych lipoprotein, cholesterolu ogółem oraz triglicerydów.
Inne badania wykazały, iż olej
palmowy podwyższa poziom lipoproteiny HDL (zwanej "dobrym"
cholesterolem) bardziej niż olej rzepakowy. Olej kokosowy podnosił poziom
cholesterolu całkowitego w surowicy o 10%, podczas gdy zarówno kukurydziany jak
i palmowy zmniejszał stężenie cholesterolu całkowitego, odpowiednio o 36% i
19%. Jak widzicie, wyniki tych wszystkich badań są pozytywne.
Podobno olej palmowy (ale surowy)
chroni wątrobę, wspomaga funkcjonowanie płuc, poprawia przyswajalność witamin i
minerałów. Dodatkowo kontroluje poziom cukru w organizmie, co jest zbawienne
dla cukrzyków. Interesujące jest, że zapobiega przedwczesnemu starzeniu się
(racja, zawiera wysoką ilość antyoksydantów).
http://indianshopsokoni.blogspot.com.es/2013_11_01_archive.html |
Dlaczego producenci tak chętnie
korzystają z oleju palmowego?
Zawsze chodzi o pieniądze - olej palmowy jest najtańszą
alternatywą w porównaniu z
innymi olejami roślinnymi. Co więcej, surowiec ten ma wszechstronne
zastosowania w różnych gałęziach przemysłu spożywczego. Z tego względu, olej
palmowy pozostaje niekwestionowanym liderem na rynku tłuszczów jadalnych.
Do uprawy palm potrzeba mniej energii i
przestrzeni, większa jest też wydajność z jednego hektara (uprawa jest sześć
razy bardziej wydajna niż w przypadku oleju z pestek winogron
i dziesięć razy w porównaniu do oleju sojowego). Jeżeli ograniczyłoby
się konsumpcję oleju palmowego, wzrosłoby zapotrzebowanie na inne oleje
roślinne, których produkcja wymagałaby większych nakładów energetycznych.
O nagonce na olej palmowy zrobiło się
głośno w 2008 roku po emisji przez BBC reportażu "Dying for a
biscuit" (czyli: "Umierając za herbatnika"), który zwracał uwagę
na wycinanie indonezyjskich lasów deszczowych, głównie pod uprawę oleju palmowego.
Niesie to za sobą wiele konsekwencji, takich jak postępująca zmiana klimatu
(Indonezja stała się po Chinach i USA, trzecim emitentem dwutlenku węgla na
świecie), nasilenie konfliktów wśród lokalnych społeczności o ziemię i prawa
własności, a także grozi wyginięciem wielu zagrożonych gatunków, w tym
występujących tylko na tym obszarze orangutanów.
Nic dziwnego, że ta sytuacja
budzi obawy wśród wielu międzynarodowych organizacji proekologicznych oraz
społeczeństwa. Obecnie coraz więcej producentów (nie oszukujmy się: pod presją
opinii publicznej) wycofuje ze stosowania w swoich produktach oleju palmowego
pozyskiwanego z upraw, na których nie przestrzega się standardów zrównoważonej
produkcji. Również firmy zajmujące się produkcją oleju palmowego dążą do
ochrony środowiska i wdrażają dobre praktyki produkcyjne oraz wspierają
programy mające na celu ochronę zagrożonych gatunków zwierząt. Aby uchronić orangutany przed wyginięciem plantacje oleju
palmowego powinny rozwijać się w sposób zrównoważony: należy zwiększać ich
wydajność, a nie obszar. Niektóre źródła podają, że zagrożenia dla
różnorodności gatunkowej nie muszą być związane z uprawami palm olejowych
(powierzchnia upraw w Malezji zajmuje tylko 20% kraju, natomiast w Indonezji co
najmniej 25% powierzchni kraju zajmują chronione lasy deszczowe). Jednak
problem jest realny, inaczej nie byłoby tak głośno na ten temat.
Zgodnie z raportem organizacji
pozarządowej "World Growth" produkcja oleju palmowego ma ważną
zaletę: odgrywa ważną rolę w zwalczaniu ubóstwa w krajach rozwijających się.
Uprawa palm olejowych stwarza miejsca pracy w Malezji i Indonezji. Co więcej,
podnosi standard życia ludzi i jest ważnym źródłem podstawowych artykułów
żywnościowych oraz towarem eksportowym.
Co możemy zrobić my, konsumenci?
Uważam, że na zdrowie wyjdzie wszystkim
ograniczenie zakupu wszelkich słodkości: batoników, słodkich i sztucznych
ciasteczek, cukierków. Jako, że olej palmowy stosowany jest również do
produkcji margaryn to o nich również lepiej zapomnieć (a przynajmniej ograniczyć).
Z resztą, nie jestem zwolennikiem margaryn. W Polsce ilość różnych margaryn, do
smarowania kanapek czy też do pieczenia ciast jest ogromna. Do ciast (w
zależności od rodzaju) polecam masło albo olej. Natomiast do chleba różne pasty
(np. z awokado), serki, a także masło. Przy okazji zalecam unikać wszystkich
produktów, które zawierają utwardzone tłuszcze roślinne. Szkoda, że producenci
przyczynili się do nielegalnego wycinania lasów (przez co powstało bardzo dużo
negatywnym artykułów), ponieważ surowy olej palmowy ma świetne właściwości.
Poza tym, olej palmowy nadaje się do smażenia, ponieważ posiada wysoką
temperaturę dymienia (220-240°C). Można go wykorzystać również jako kosmetyk.
Uważam, że warto wykorzystać właściwości oleju palmowego surowego, ale kupując
go od producentów, którzy nie przyczynili się do zabierania domu orangutanom.
Wbrew powszechnej opinii surowy olej palmowy nie jest szkodliwy dla naszego
zdrowia. Szkodliwe są działania pazernych producentów chcących jak najtaniej
pozyskać cenny dla nich surowiec.
A... No to już teraz wszystko wiem :) Właśnie całkiem niedawno dostałam w prezencie 2 słoiczki pysznych kremów (nie tylko) kanapkowych ;P z informacją na etykietkach, że produkt nie zawiera oleju palmowegofotka tutaj.
OdpowiedzUsuńPolecam poczytać materiały European Palm Oil Alliance. Oni walczą o to, żeby uprawy oleju paLMOWEGO były mniej szkodliwe dla środowiska, wprowadzają certyfikację upraw (RSPO)
OdpowiedzUsuńOlej palmowy rafinowany nie jest zdrowy. Tak jak każdy olej który podgrzewamy. No się utlenia
OdpowiedzUsuń