Zaburzenia odżywiania
są bardzo poważnym problemem, o którym przypomniało nam Ogólnopolskie Centrum
Zaburzeń Odżywiania. Uważam, że nie łatwo jest zachować rozsądek, jeśli chodzi
o własny wygląd. Ciągle słyszymy jak ważne jest to jak wyglądamy: przecież ładni
i szczupli mają lepiej w życiu. Często „życzliwe” koleżanki zwracają uwagę, że
trochę się przytyło i zalecają „świetne” diety cud. Jednak nie tylko koleżanki, ale i
rodzina tak się zachowuje. Nie raz słyszałam jak mamy swoim córkom mówiły, że
są za grube, chociaż to nie była prawda. Również media promują wychudzone
sylwetki, które odbiegają od kobiecych i pięknych kształtów. Chociaż o ideałach piękna się nie dyskutuje –
każdy ma inny. Trzeba w tym wszystkim się odnaleźć i nie popadać w skrajności. Niestety nie każdy jest w stanie z tym się zmierzyć, dlatego wiele
młodych kobiet (rzadziej mężczyzn) decyduje się na kontrolowanie diety. Przejawia
się to rezygnacją z kalorycznych potraw, ograniczeniem słodyczy lub uprawianiem sportu. Może także przybierać bardziej groźne dla zdrowia i życia
formy: anoreksji, bulimii czy ortoreksji.
O historiach osób, które ograniczały czy odmawiały spożywania
pokarmów można przeczytać w średniowiecznych zapisach żywotów świętych,
natomiast pierwszy znany opis kliniczny zaburzeń odżywiania – jadłowstrętu psychicznego
– został przedstawiony przez angielskiego lekarza Richard’a Morton’a w 1689
roku.